patrzyła na Rainie.

  • Samantra

patrzyła na Rainie.

06 February 2023 by Samantra

- Chętnie napiję się kawy - powiedziała w końcu Rainie, a wśród ma murów jej głos zabrzmiał potężnie. - Bezkofeinowa czy zwykła? - Moim zdaniem bezkofeinowa jest bez sensu. Mary Olsen uśmiechnęła się, wyglądała na zdenerwowaną. Rainie stwierdziła, nie bez satysfakcji, że pani doktorowa Olsenowa bała się jej. Mary zaczęła schodzić. Obiema rękami trzymała się poręczy, co Rainie uznała za interesujące. Tak, była kelnerka mieszkała teraz we wspaniałej posiadłości, ale najwyraźniej nie czuła się z tym dobrze. Kiedy zeszła na dół, Rainie drugi raz poczuła się zaskoczona. Kobieta była o prawie dziesięć centymetrów wyższa niż Rainie myślała, miała ciemne oczy i cechy supermo¬ delki. To wyjaśniało zainteresowanie doktora Olsena, tylko że on ją źle ubierał. Chrzanić Laurę Ashley! Mary powinna chodzić w wydekoltowanych sukienkach, najlepiej grzesznie czerwonych. Ale wówczas lokaje musieliby się zmieniać o wiele częściej. - Przejdziemy do frontowego salonu - powiedziała bez wyrazu Mary. - Proszę za mną. Rainie poszła za nią. Frontowy salon okazał się jeszcze większy, pełen francuskich antyków pomalowanych na biało i udekorowany w bladych barwach, błękitach i żółciach. Kiedy Mary usiadła na niewielkiej kanapie, jej sukienka zlała się z jedwabnymi poduszkami. W jednej chwili Rainie była w towarzystwie kobiety, w następnej miała wrażenie, że będzie rozmawiała z kanapą - Jak mówiłam przez telefon - powiedziała Rainie - mam kilka prostych pytań związanych z osobą Amandy Quincy. 82 1 Mary uniosła dłoń. - Poproszę kawę. Rainie poczuła się niezręcznie, ale po chwili zdała sobie sprawę, że lokaj sunie z tacą, niosąc na niej antyczny dzbanek i dwie malutkie porcelanowe filiżanki. Postawił tacę na stoliku i usłużnie nalał pierwszą porcję. Rainie wzięła filiżankę z wyraźną trwogą. Cieniutka jak papier porcelana robiła wrażenie starej, rzadkiej i niezwykle kruchej. Rainie oceniła, że naczynie zawierało w przybliżeniu trzy łyczki kawy. Potem czekało ją własnoręczne napełnienie go kolejną porcją z ciężkiego srebrnego dzbanka. Może zadowoli się jedną porcją? - Ładne - zaczęła Rainie, starając się utrzymać filiżankę w równowadze na swoim kolanie i jednocześnie zastanawiając się, dlaczego koleżanka Mandy wydaje się taka zdenerwowana. - W rodzinie męża są od pokoleń. - Jest lekarzem? - Tak. - Pracuje całymi dniami? - Oczywiście. Jest jednym z najlepszych neurochirurgów w kraju i pacjenci go potrzebują. Rainie zaczęła kojarzyć. - Jest starszy? - Po czterdziestce. - Poznała go pani, kiedy pani pracowała? Zaczęło się od najlepszych napiwków? Nieźle. Mary aż się zarumieniła. - Można na to patrzeć w ten sposób. - Ależ nie. Proszę mi wierzyć. Ja panią podziwiam. Sama chętnie poznałabym jakiegoś neurochirurga. - Mark jest cudownym mężem. - Mary wciąż była niepewna.

Posted in: Bez kategorii Tagged: tomasz lis rozwód, jak zrobić kotylion na dzień niepodległości, ile żyje chomik,

Najczęściej czytane:

zauważył Christopher po drugim kieliszku koniaku,

który nareszcie sami popijali pod koniec drugiego dnia w barze. - 0 tak - przyznała Lizzie mimo wyczerpania. - W ... [Read more...]

- Najlepiej poczekajmy na diagnozę, kochanie. Lizzie

zrozumiała w tej chwili, że nawet Christopher, który codziennie przecina skórę do kości i nurza ręce w krwi obcych ludzi, gdy chodzi o własne ... [Read more...]

- Rozumiem sytuację - przerwał mu znowu Allbeury.

- I nie widzę żadnego pożytku z wciągania Clare czy jej przyjaciółki. Poza tym policja już sprawdza szpitalną kartę Iriny, więc...-Wziął złote pióro i ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.loftapart.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste