czekoladowe chrupki.

  • Samantra

czekoladowe chrupki.

06 February 2023 by Samantra

A kiedy ktoś umiera, robi się zapiekanki. Z szynką i ziemniakami. Siedmio – warstwowa zapiekanka babuni po meksykańsku. Gotowana szynka, pieczony indyk. Dużo, tłusto i pożywnie. Do tego dołączyć można paczkę chusteczek i zaoferować ramię, na którym wypłacze się osierocona rodzina. Po dwóch dniach przychodzi czas na tacę pierniczków lub szarlotkę. Wcześniej czy później nawet najwięksi stoicy szukają pocieszenia w słodyczach. Takie jest życie. Poprzedniego wieczoru na progu O’Gradych pojawiła się pierwsza zapiekanka. Towarzyszył jej liścik. „Najszczersze wyrazy żalu”. Bez podpisu. Dopiero wówczas Sandy uświadomiła sobie, jakie ciężkie czekają ich dni. Sąsiedzi najwidoczniej to rozumieli. Niektórzy nawet im współczuli. Ale w tych okolicznościach nikt nie wiedział, jak należy się zachować. Kiedy Danny’ego przewożono do okręgowego zakładu poprawczego, założono mu kuloodporną kamizelkę. Tamtego wieczoru dom O‘Gradych pełen był policji. Ludzi, których Sandy i Shep nigdy przedtem nie widzieli. Ponure twarze, granatowe kurtki z napisem CSU. Zajęli pokój Danny’ego, wybebeszyli łóżko i szafę, włamali się do biurka, rozmontowali meble i zapakowali w pudełka wszystko, co mogło zostać włączone do materiału dowodowego. Przewrócili sypialnię Danny’ego do góry nogami, zasypali białym proszkiem i opuścili dom z takimi samymi posępnymi minami, z jakimi do niego weszli. Becky schowała się w garderobie. Przyjechali rodzice Sandy. Uściskali córkę i rozpłakali się. Wyciągnęli Becky z garderoby i rozpłakali się znowu. Rzucali chłodne spojrzenia w stronę Shepa, dając mu do zrozumienia, że cokolwiek się stało, to on jest winny. Potem matka Sandy zamknęła się w kuchni i zaczęła piec. Ojciec wcisnął się w kąt kanapy i robił wszystko, żeby jakoś się trzymać. Przyszedł proboszcz. Posiedział z Sandy i Shepem. Przypomniał im, że Bóg nie zsyła ciężarów ponad ludzkie siły. Zapewnił, że wiara pomaga przetrwać najtrudniejsze momenty. Mówiąc o Dannym, używał czasu przeszłego, co wydawało się stosowne, ale jednocześnie doprowadzało Sandy do szaleństwa. Danny nie umarł. Danny nie był ciężarem. Był zdezorientowanym, przerażonym dzieckiem, zamkniętym w zimnej celi zakładu poprawczego z kratami w oknach. Jest w szoku, poinformował Sandy i Shepa lekarz, gdy próbowali odwiedzić syna rano. Chłopiec leżał skulony, splatając ręce wokół kolan, jakby wyczerpany życiem chciał wrócić do łona. Nie, nie mogą się z nim jeszcze zobaczyć. Danny potrzebuje więcej czasu i więcej snu. Może jutro. Sandy nie chciała stamtąd wyjeżdżać. Nie chciała wracać do domu, gdzie w magiczny sposób pojawiały się zapiekanki, jedna po drugiej. Nie chciała widzieć matki, która szalała w kuchni przy kolejnym cieście, jakby to miało być kluczem do udanego życia. Nie chciała spędzić ani jednej minuty więcej z księdzem, który niegdyś dał ślub jej i Shepowi, a teraz spoglądał na nich z pełnym wyższości współczuciem, zarezerwowanym zwykle dla trędowatych. Nie chciała patrzeć na drzwi garażu, gdzie rano ktoś wypisał czerwoną farbą: „Dzieciobójca”. Danny nie był mordercą. Był dzieckiem. Jej dzieckiem. Ona, Sandy, musi odzyskać rodzinę. Musi być dzielnym wojownikiem, pogromcą smoków. Ale nikt nie umiał jej powiedzieć, gdzie są te smoki, którym ma stawić czoło. Nikt nie umiał wyjaśnić, co wydarzyło się wczoraj po południu i zamieniło jej ośmioletnią córkę w milczącą zjawę, a trzynastoletniego syna w masowego mordercę. Prawnik, Avery Johnson, rozmawiał z Sandy i Shepem w kuchni ich domu. Wrócili właśnie z sądu dla nieletnich, ze wstępnego przesłuchania, które zaszokowało Sandy swoim nieformalnym charakterem. Sala o zwykłych białych ścianach i pokrytej linoleum podłodze nie różniła się zbytnio od szkolnej klasy. Widok dwóch prawników w eleganckich garniturach najwyraźniej zaskoczył odzianego w czarną togę sędziego. – Nieczęsto tu panowie bywają, prawda? – powitał ich uprzejmie. W tym bardzo prosto urządzonym wnętrzu, przy zastosowaniu bardzo prostej procedury,

Posted in: Bez kategorii Tagged: film z kidman, szybkie koki na codzień, paznokcie gwiazd,

Najczęściej czytane:

różnica. Pieniądze. Twoi rodzice cię utrzymywali.

Moi wydawali wszystko na wódkę. Czy wiesz, jak to jest, gdy się niczego nie ma? Nie czekał na odpowiedź. Nie potrzebował jej. ... [Read more...]

Była dla niego całym światem – szepnął, patrząc w stronę okien

Julianny. – Całym życiem. Opiekował się nią i zaspokajał wszystkie jej zachcianki. Nauczył ją, co znaczy lojalność i zaufanie. A ona dała mu za to całą siebie. – Zrobił krótką przerwę. – Niestety, była słaba. Łatwo ... [Read more...]

- Nie ma potrzeby, Theo – odrzekła rozmarzonym tonem.

PEGGY MORELAND Jedna dla pięciu ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.loftapart.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste